Krwawienie z nosa

Trafiłem ostatnio na bardzo kompleksowy i oparty na faktach artykuł o tamowaniu krwawień z nosa i chciałbym Ci go streścić:

  1. Dowody na skuteczność metod tamowania krwawień z nosa są słabej jakości, czyli wszystko co przeczytasz poniżej jest mocno niepewne. Ale przynajmniej się do tego przyznają, a nie udają, że znają prawdę objawioną
  2. Nie odchylamy głowy do tyłu, żeby nie zachłysnąć się krwią. Wiedza niby powszechna, ale konieczna dla całościowego ujęcia tematu.
  3. Uciskamy skrzydełka nosa na 15-20 min, w razie potrzeby powtarzamy. Aktywne uciskanie jakiegokolwiek krwawienia strasznie się dłuży. Domyślam się, że mało kto doczeka do 10 min i potem się dziwi, że nie przestaje lecieć.
  4. Nie uciskamy kostnej części nosa. Są tam naczynia, ale większość krwawień jest z przegrody, a ta unaczyniona jest głównie naczyniami wewnątrzczaszkowymi.
  5. Nie wsadzamy do nosa materiałów opatrunkowych. Zaskoczył mnie ten punkt, ale przekonało mnie, że potem ich wyciągnięcie niszczy powstały skrzep i powoduje nawrót krwawienia. Dodatkowo myślę, że taki opatrunek daje fałszywe poczucie zatamowania krwawienia, bo krew nie leci, ale byłoby lepiej, bo mocniej, ucisnąć skrzydełka. Ale to tylko takie moje przypuszczenie.
  6. Krople do nosa z ksylometazoliną mogą pomóc zatamować krwawienie. Ja osobiście wolałbym uciskać, ale jeśli ktoś takiej metody użył, to nie ma co go krytykować.
  7. Przez parę godzin po krwawieniu zapobiegamy nawrotowi przez unikanie dłubania w nosie, suchego powietrza i wydmuchiwania skrzepów.
  8. Nie znalazłem żadnych prób używania dożylnego kwasu traneksamowego. Wydaje mi się to strzelanie z armaty do komara.

Smith J, Hanson J, Chowdhury R, Bungard TJ. Community-based management of epistaxis: Who bloody knows? Can Pharm J (Ott). 2019 Apr 25;152(3):164-176. doi: 10.1177/1715163519840380. PMID: 31156729; PMCID: PMC6512189.