Ketamina powoduje ślinotok, co jest realnym, praktycznym problemem, ale na testach króluje puste stwierdzenie, że powoduje „anestezję zdysocjowaną” czy niewiele wnoszące przypuszczenie, że oddziałuje na receptory NMDA dla glutaminianu.
Na ślinotok nieźle działa atropina, która hamuje nerw błędny, co jest wiedzą wysoce przydatną, bo podanie jej na przykład po przeszczepie serca nie zadziała, jako że, takie przeszczepione serce do nerwu błędnego przyczepione nie jest.
Teoria jest ważna, ale wywodzi się z praktyki i powinna pozostać na jej służbie, a w mojej ocenie teoria rozparła się w środowisku naukowym i wyparła praktykę na drugi plan.
Moja rada dla wszystkich edukatorów: każdy najdrobniejszy fakt analizujcie pod kątem praktycznej przydatności. Człowiek nie jest w stanie pomieścić w głowie wszystkich potrzebnych faktów, szkoda więc miejsca na te pozostałe.
A tak przy okazji, wiesz dlaczego nie tylko nie warto, ale też nie wolno podawać atropiny po przeszczepie serca?