Niby składamy się z wody, ale obrzęk to nadmiar tej wody. Nogi spuchnięte po całym dniu, czy opuchnięta ręka po złamaniu to też obrzęk. A gdzie w płucach gromadzi się woda?
W tak zwanym miąższu, czyli tkance pomiędzy naczyniami a pęcherzykami płucnymi. Dlaczego się gromadzi?
Są dwa zasadnicze powody.
Pierwszy: serce, a dokładnie lewa komora nie jest w stanie wystarczająco sprawnie odbierać krwi z płuc. Ciśnienie w naczyniach płucnych rośnie i płyn przesącza się z nich do miąższu. To tzw. kardiogenny obrzęk płuc.
Drugi powód: uszkodzenie naczyń płucnych np. w sepsie czy ostrym zapaleniu trzustki powoduje przesączanie się płynu do miąższu. I to będzie… niekardiogenny obrzęk płuc.
Efektem jest niedotlenienie, a charakterystycznym, skrajnym objawem jest pienista różowa wydzielina z dróg oddechowych, bo płyn lubi się przesączyć jeszcze dalej, do pęcherzyków płucnych.
Jedną ze skuteczniejszych metod leczenia obrzęku płuc jest wentylacja mechaniczna.