Wracasz wieczorem do domu, kiedy z pobliskich krzaków dochodzi niepokojący, nietypowy szelest. Wahasz się przez chwilę, ale ciekawość zwycięża i już po chwili nurkujesz w zaroślach z latarką włączoną w telefonie. Prawie potykasz się o jakiś ciemny kształt.
Na ziemi leży mężczyzna, który oddycha głośno, powoli i nieregularnie.
Co robisz?
Jesteś sam na sam z pacjentem w nieokreślonym stanie, więc wypadałoby odpalić algorytm BLS:
Z bezpieczeństwem w nocy krzakach jest tak sobie. To już Twoja decyzja. Załóżmy, że zostajesz. Co robisz dalej?
Trzeba by się teraz przekonać przekonać, jak głęboko śpi nasz pacjent. Może potrząśnięty za ramię każe Ci… oddalić się czym prędzej w dowolnym kierunku? Co jeśli nie odpowie na próbę obudzenia?
Najpierw przekonaj się, z czego wynika tak głośny oddech. Odchyl głowę, unieś żuchwę, a nawet ją wyluksuj. Może drogi oddechowe się zapadają i trzeba je udrożnić?
Mając udrożnione drogi oddechowe (trzymaj, nie puszczaj!) jeszcze raz oceń oddech. Według algorytmu powinieneś na 10 sekund przysunąć ucho do ust pacjenta i poczuć i usłyszeć oddech i jednocześnie obserwować ruchy klatki piersiowej i brzucha, ale w tym przypadku nie ma sensu, żebyś się wygłupiał. Widać i słychać wyraźnie, że pacjent oddycha. Tylko, że to największa zmyłka w całej historii. Taki oddech: głośny, powolny i nieregularny to tzw. oddech agonalny, który jest równoznaczny z zatrzymaniem krążenia tak samo jak brak oddechu. Oddech agonalny jest jedną najczęstszych przyczyn zbyt późnego rozpoczęcia resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Ale teraz będziesz to już wiedział. Możesz oficjalnie stwierdzić NZK. Co teraz?
To jest moment, żeby wybrać numer 999, który jest statystycznie szybszą drogą dla zdarzeń medycznych niż 112. Wybierz numer, włącz głośnik i odłóż telefon, żeby mieć wolne ręce. Za chwilę się przydadzą.
Jeżeli masz kogoś, kogo możesz wysłać po AED, to teraz nie ma już wątpliwości, że się przyda.
I wreszcie czas na resuscytację krążeniowo-oddechową. Zacznij od 30 uciśnięć klatki piersiowej, potem 2 oddechy ratownicze. I tak w kółko.
Jak tylko będziesz miał AED, podłącz i zrób to, co Ci tam podpowie.